Święta Bożego Narodzenia to wspaniały czas, który nierozerwalnie związany jest z tradycją oraz ze zwyczajami kulinarnymi. Pyszne i aromatyczne potrawy są wyczekiwane przez cały rok, aby w trakcie świąt móc się nimi delektować. To czas pełen ogromnych pokus i serwowania jednorazowo ogromnych ilości kalorii oraz tuczących połączeń składników odżywczych dlatego dla osób dbających o figurę i będących na diecie to również czas obaw przed przybraniem na wadze Nieprzemyślane postępowanie może się skończyć niestrawnością i dyskomfortem żołądkowo-jelitowym oraz dodatkowymi kilogramami.
Jak cieszyć się tym wyjątkowym czasem i nie rezygnować z przyjemności jedzenia? Nie przytyć w święta i nie zaprzepaścić efektów odchudzających? Jak nie dać się oprzeć pokusom? A może nie warto się opierać bo przecież święta są raz w roku?
Przede wszystkim nie stresujmy się, że święta zniszczą nasze wszystkie starania. Rok ma 365 dni, w których warto trwale zmieniać nawyki żywieniowe. Święta Bożego Narodzenia to tylko 3 dni, które jeśli spędzimy zdrowo-rozsądkowo to nie wyrządzą nam krzywdy i nie zaprzepaszczą naszych starań. Pod warunkiem, że nie przedłużymy ich o 2-3 tygodnie i zastosujemy kilka prostych zasad.
Pozostając w zgodzie z tradycją można niektóre dania „odchudzić” lub zastąpić mniej kalorycznymi i bardziej wartościowymi odpowiednikami.
Świąteczne menu może być skarbnicą wartościowych składników odżywczych. Ryby to przecież bogactwo kawasów omega-3 oraz witaminy D. Tłuste gatunki mięs można zastąpić chudymi i bez skóry. Zamiast smażenia w panierce można przygotować potrawy w piekarniku, na patelni grillowej lub uduszone. Nie dodawajmy śmietany do potraw. Śledzia zamiast w śmietanie można przygotować w jogurcie naturalnym, a do zabielenia zupy można użyć mleka. Zrezygnujmy też z zasmażek, które są źródłem zbędnych kalorii oraz są ciężkostrawne. Sos śmietanowy czy majonezowy w sałatkach można zastąpić jogurtowym lub vinegrett. Zadbajmy o to aby na świątecznym stole nie brakowało warzyw i owoców, które zawierają dużo witamin i składników mineralnych, a przy tym są niskokaloryczne.
Kolejna problematyczna kwestia to desery i wypieki. Te gotowe, zakupione w sklepie będą obfitowały w zbędne dodatki o negatywnym wpływie na organizm ale można przygotować pyszne, zdrowe i lżejsze domowe wypieki. Do ich przygotowania zamiast tradycyjnej mąki warto użyć bogatej w błonnik pełnoziarnistej, orkiszowej lub gryczanej lub płatków owsianych. Dodatek pestek, ziaren, orzechów czy maku dostarczy nam dodatkowych witamin i składników mineralnych. Zrezygnujmy z cukru, zastąpmy go ksylitolem, erytrytolem, stewią lub użyjmy namoczonych owoców suszonych czy banana. Nie przygotowujmy maślanych kremów. Nie pijmy gazowanych napojów, słodkich soków z kartonu, wybierzmy lepiej herbatę, wodę lub kompot z suszu bez dodatku cukru.
Często problemem nie są same kaloryczne potrawy, tylko nieustanne siedzenie przy stole. Ciągle przed nami jest jedzenie, rozmawiając sięgamy po nie czasem nawet nieświadomie i nie jesteśmy w stanie ocenić ile zjedliśmy. Tak jak przez cały rok, najważniejsze jest regularne spożywanie posiłków. Dlatego nie głodźmy się przez pół dnia bo „rzucimy” się na kolację i zjemy jej więcej. Zjedzmy pożywne śniadanie i lekką przekąskę.
Zasiadając do wigilijnego stołu pamiętajmy o zasadzie małych objętościowo porcji spożywanych smakołyków. Nawet będąc na diecie redukcyjnej można skosztować każdego dania, jednak w kontrolowanych ilościach. Informacja o sytości dociera do mózgu z opóźnieniem ok.15-20 minutowym dlatego warto jeść powoli oraz wstać od stołu z lekkim poczuciem niedosytu i wybrać się na rodzinny spacer.
Racjonalne podejście do bożonarodzeniowej konsumpcji oraz zasada złotego środka pozwoli cieszyć się klimatem świątecznym oraz piękną i smukłą sylwetką.
