Od kiedy pamiętam byłam przekarmianą, małą dziewczynką. Wpychanie we mnie jedzenia miało być symbolem miłości, troski, uwagi, ale też kontroli. Jedzenie bardzo szybko stało się dla mnie jednym z głównych sposobów radzenia sobie, ze wszystkim, co trudne. Oczywiście w dłużej perspektywie sposobem destrukcyjnym. Przejście z ośmioklasowej podstawówki do liceum z nadmiarowymi kilogramami i ciałem, którego już wtedy nie lubiłam i nie akceptowałam, było przerażające.
Szukając szybkiego rozwiązania, pewnego dnia wzorowa uczennica, niesprawiająca żadnych problemów nastolatka, postanowiła, że nie tylko będzie mądra, „bezproblemowa”, ale też atrakcyjna. Sposób na to wydawał się prosty. Po prostu pewnego dnia przestałam jeść. Po nieco ponad miesiącu było mnie prawie 15 kg mniej. Zyskałam także nowych towarzyszy życia – zaburzenia miesiączkowania, problemy z nerkami, myśli samobójcze, potworny smutek. Wiele lat bulimii i bardzo, bardzo trudną relację ze swoim ciałem i małą, pulchną uwięzioną w niej dziewczynką.
Wiele z Was dokładnie zna ten mechanizm. Głodzenia się, dietowania, ćwiczeń, wyrzeczeń, a potem jedzenie, objadanie się, zajadanie emocji, wpadania w poczucie winy, więc zajadania jeszcze bardziej, a później karania się kolejną dietą i tak bez końca.
Kiedy z pola widzenia znika niemal wszystko oprócz diety i wizji własnego ciała, jako czegoś co nie spełnia oczekiwań, co dzieje się z naszym życiem?
Dlaczego ciągle wracamy do tego zaklętego koła, choć mamy już wystarczająco dużo dowodów na to, że to nie działa? Bo jesteśmy ludźmi. Wszyscy czasem się blokujemy, stosujemy oddalające nas od tego co naprawdę ważne, sposoby zachowania. Choć tak bardzo chcemy zmiany, działamy nieskutecznie, co przynosi kupę żalu i bólu.
Duże znaczenie ma oczywiście nasza biologia i kultura. Możemy skutecznie i na dobre wyjść z tego kręgu odchudzania się i przybierania na wadze. Możemy mieć wspaniałe, spełnione, obfite życie, warte przeżycia. Utrata wagi i lepsze samopoczucie będzie skutkiem ubocznym nowego stylu życia. NIE MOŻNA skutecznie rozwiązać problemów z wagą, zajadaniem emocji, schudnięcia – nie biorąc pod uwagę całego życia.
Temu tematowi w najbliższym czasie będę poświęcać sporo uwagi. Chcę się z Wami spotkać na livach i na webinarze. Może nie jednym…